W niektórych firmach można spotkać iście rodzinną atmosferę. Wszyscy mówią sobie po imieniu – bez względu na zajmowane stanowisko, a szefowie nie mają oporów, aby przy porannej kawie porozmawiać z pracownikami o swoich problemach rodzinnych albo pożartować. To jest oczywiście bardzo miłe, ale szef to szef i należy o tym pamiętać. Mimo luźnej atmosfery są słowa, które nie powinny być wypowiedziane w jego obecności.
„Wczoraj ostro zabalowałam na imprezie integracyjnej i ledwo dzisiaj wstałam do pracy. Głowa mi pęka i nie potrafię skoncentrować się na pracy.”
Po pierwsze, upijanie się na imprezie integracyjnej czy wspólnym wyjściu do pubu nie jest mile widziane, a jeśli już do tego doszło, to nie opowiadaj o tym szefowi. Pamiętaj, że twój szef nie jest przyjaciółką, której możesz się zwierzać z takich rzeczy. Po drugie, nie mów szefowi, że z powodu niedyspozycji nie jesteś w stanie dzisiaj pracować. Szef oczekuje od ciebie pełnego zaangażowania w pracę.
„Obiło mi się o uszy, że niektórzy uważają, iż twoja ostatnia decyzja była błędna. Ale ja twierdzę inaczej. Uważam, że jesteś geniuszem i zawsze będę cię podziwiała.”
Rozsądnemu szefowi zapali się czerwona lampka i może zacząć cię postrzegać jako osobę, która – podkopując innych współpracowników – chce zdobyć jego większą sympatię. Twoje słowa mogą przynieść zupełnie inny skutek niż byś chciała.
Są również szefowie, którzy bardzo lubią pochwały i spodoba im się to co powiedziałaś. Zapewne będą chcieli wiedzieć, kto ich krytykuje. Jeśli już zdarzyło ci się powiedzieć coś takiego, to na pytanie „Kto tak mówił?” lepiej odpowiedzieć: „Nie wiem kto konkretnie, ale to pewnie jakieś plotki”.
Nie angażuj się w konflikt między szefem a innymi pracownikami. Jeśli go rzeczywiście podziwiasz, to rób to, ale nie podkopuj współpracowników, którzy mają odmienne zdanie.
„Przed chwilą kupiłam w sklepie internetowym śliczny sweterek. Będzie mi pasował do spódnicy, którą poszłam kupić wracając ze spotkania z klientem.”
Nie dziel się takimi informacjami z szefem. Nawet jeśli twój przełożony jest kobietą, która lubi kupować ubrania, to w pracy zapewne wolałaby, aby pracownicy poświęcali swój czas (spędzany w biurze) właśnie pracy. Zaglądanie do sklepów internetowych w godzinach pracy nie będzie mile widziane.
„Ojej! Wyglądasz jakbyś była w ciąży. Czy pod twoją nieobecność mogę zająć twoje biurko? Z chęcią przejmę twoje obowiązki – kiedy wrócisz do pracy, wszystko będzie w należytym porządku.”
Nawet jeśli twoja szefowa jest w ciąży, to może nie być jeszcze gotowa, aby podać to do publicznej wiadomości. Poczekaj aż sama to zrobi. A jeśli nie jest w ciąży, to właśnie dałaś jej do zrozumienia, że sporo przytyła. Ponadto, twoja prośba o zajęcie biurka szefowej jest niestosowna i nachalna. Jeśli rzeczywiście chciałabyś pomóc w czasie jej nieobecności, to są bardziej subtelne sposoby na pokazanie, że jesteś gotowa, aby w tym okresie być jej następcą (jeśli ona tego potrzebuje).
„Może w końcu sam sobie zrobisz kawę? Nie jestem twoją asystentką!”
Jeśli zdarza się dość często, że twój szef prosi cię o przygotowanie dla niego kawy, a to nie należy do twoich obowiązków i te prośby zaczynają cię denerwować, to powiedz mu o swoich odczuciach w spokojny i racjonalny sposób.
„Nie zrobię tego, bo nie potrafię.”
Takie słowa nie będą mile widziane przez szefa. On oczekuje od ciebie elastyczności, kreatywności i zaradności. Chciałby widzieć u siebie pracowników, którzy mają zamiar się rozwijać i uczyć nowych zagadnień. Dlatego nawet jeśli nie wykonywałeś wcześniej danego zadania, to spróbuj je zrobić. Jeżeli masz duże problemy, to poproś bardziej doświadczonych współpracowników o pomoc.