Bezprawnie zwolniony pracownik będzie mógł wrócić na swoje stanowisko bez czekania na uprawomocnienie się orzeczenia – takie zmiany przewiduje nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego. Według ekspertów rozwiązanie to może wywołać chaos kadrowy u wielu pracodawców.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, prezydent RP Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego, która przewiduje, że sąd I instancji będzie mógł nakazać pracodawcom dalsze zatrudnianie bezprawnie zwolnionego pracownika, bez czekania na prawomocne orzeczenie. Zmiana ma wejść w życie w listopadzie 2019 r.
Według DGP, nowym rozwiązaniem mogą się cieszyć przede wszystkim pracownicy, bowiem nowelizacja KPC skróci o połowę czas ich oczekiwania na powrót na stanowisko po bezprawnym zwolnieniu. Dzisiaj osoby bezprawnie zwolnione mogą wrócić do firmy dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia. Warto w tym miejscu dodać, że pracownicy muszą czekać na to kilka miesięcy, ponieważ takie sprawy nie kończą się zazwyczaj w pierwszej instancji. Wygranie sprawy i doczekanie się prawomocnego wyroku też nie gwarantowało powrotu na swoje stanowisko, ponieważ niejednokrotnie pracodawcy likwidowali je w ciągu kilku miesięcy.
Zdaniem dziennika, nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego są natomiast „zaskoczeni i rozczarowani” przedstawiciele firm, ponieważ może ona wywołać wiele problemów prawnych, na przykład gdy sąd I instancji nałoży na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia pracownika, a sąd II instancji uzna zwolnienie za zgodne z prawem. Cytowana przez DGP prof. Monika Gładoch, radca prawny z kancelarii M. Gładoch Specjaliści Prawa Pracy stwierdziła:
„W takim przypadku pracodawca będzie mógł się domagać odszkodowania od Skarbu Państwa, bo został zmuszony do dalszego zatrudniania osoby, którą wcześniej prawidłowo zwolnił. Sama podjęłabym się poprowadzenia takiej sprawy”.