Polacy boją się dentysty. Wiedzą o tym wszyscy, a żeby potwierdzić prawdziwość tego stereotypu, wystarczy zajrzeć do statystyk. Badania „Nawyki Europejczyków związane z higieną i zdrowiem jamy ustnej” nie pozostawiają złudzeń – Polacy boją się wizyt w gabinecie stomatologicznym bardziej od Włochów, Hiszpanów, Francuzów i Brytyjczyków. Z czego to wynika? Statystyczny Polak w równiej mierze boi się bólu i wysokich kosztów leczenia, dlatego siada na fotelu dentystycznym dopiero wtedy, gdy nie ma wyboru. Co oczywiście podwyższa koszty, bo przecież wielu ubytków można uniknąć dzięki codziennej higienie zębów. I tu niestety dochodzimy do kolejnych niewesołych wniosków, bo Polacy często poważnie zaniedbują starania o zdrowe zęby i dziąsła. Kto zatem lepiej dba o zęby – panie czy panowie? I z czego to wynika? Warto się nad tym chwilę zastanowić, by wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Badanie stanu uzębienia i higieny jamy ustnej wśród Polaków zostały przeprowadzone w styczniu ubiegłego roku przez Instytut Badawczy SMG/KRC, a na ich podstawie stworzony został Raport Fundacji Dr Laskus. Można z niego wyczytać między innymi, że mieszkańcy województwa podlaskiego lepiej dbają o zęby, niż Polacy z Małopolski i Podkarpacia, ale płynu do płukania jamy ustnej i tak używa tylko połowa obywateli RP. Wizyty u dentysty boją się niemal wszyscy (90% badanych), a tylko 3% Polaków zdecydowało się na wykonanie jakiegokolwiek zabiegu w zakresie implantologii.
Kto będzie zwycięzcą w konkurencji z higieny jamy ustnej? Raport Fundacji Dr Laskus jasno pokazuje, że prym wiodą mężczyźni. Bezapelacyjnie wygrywają w takich konkursach, jak „Mycie zębów tylko raz dziennie”, „Mycie zębów bardzo rzadko lub wcale” oraz „Nie mam własnej szczoteczki”. Płynu do płukania ust używa zaledwie co czwarty mężczyzna, lecz kobiety również nie robią tego chętnie, skoro do tej formy troski o higienę przyznaje się tylko co trzecia Polka. Nici dentystycznej natomiast używa 17% kobiet i tylko 11% mężczyzn.
Jakie stąd płyną wnioski? Co prawda kobiety lepiej od mężczyzn dbają o zęby, ale ich zwycięstwo również wiąże się z mało optymistycznymi danymi. Do braków w uzębieniu przyznaje się prawie 53% badanych mężczyzn, ale wśród kobiet ten wynik jest tylko trochę niższy i wynosi ponad 48%. Kobiety częściej niż mężczyźni korzystają z nowych rozwiązań technologicznych stosowanych w zabiegach z zakresu implantologii, lecz trzyprocentowy wynik badania wcale nie jest powodem do dumy.
Należy jednocześnie pamiętać, że problemy ze stanem uzębienia wpływają nie tylko na komfort wynikający z posiadania śnieżnobiałego uśmiechu i świeżego oddechu, który jest przecież nie do przecenienia. Próchnica i infekcje dziąseł to pierwszy krok do naprawdę poważnych problemów. Zaawansowane choroby przyzębia mogą prowadzić do takich konsekwencji, jak zwiększenie ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, a także przedwczesny poród i obniżona waga noworodka. Zdecydowanie lepiej leczyć zęby i regularnie o nie dbać.
Zaczynamy oczywiście od codziennego mycia zębów – co najmniej dwa razy dziennie, a najlepiej po każdym posiłku. Używamy do tego miękkiej bądź średnio twardej szczoteczki i koniecznie pamiętamy o tym, żeby nie wcierać płytki nazębnej i resztek jedzenia w powierzchnię zębów (to nic nie daje, a tylko powoduje ścieranie szkliwa), tylko usuwać je za pomocą ruchów wymiatających: zęby dolne czyścimy z dołu do góry, a zęby górne z góry na dół. Można używać zwykłej szczoteczki manualnej, ale warto rozważyć zakup szczoteczki elektrycznej lub najbardziej zaawansowanej technologicznie szczoteczki sonicznej. Takie szczoteczki czyszczą zęby najskuteczniej, a są przy tym niezwykle delikatne dla dziąseł, dlatego są szczególnie zalecane osobom cierpiącym na choroby przyzębia. Bardzo szybkie ruchy włosia szczoteczki sonicznej sprawiają, że jest ona wyjątkowo skuteczna przy czyszczeniu przestrzeni międzyzębowych, a to właśnie tam zaczyna się większość przypadków próchnicy lub chorób dziąseł.
Jeżeli jednak zostaniemy przy zwykłej szczoteczce manualnej, trzeba koniecznie pamiętać o dokładnym czyszczeniu szczelin międzyzębowych. Trzeba będzie przeprosić się z nicią dentystyczną, bądź zaopatrzyć się w irygator – niedrogie i bardzo praktyczne urządzenie pozwalające na skuteczną walkę z chorobami rozwijającymi się na styku zębów oraz usuwające kamień. Irygatory są szczególnie gorąco polecane osobom korzystającym z implantów, mostów i aparatów ortodontycznych, gdyż docierają nawet w trudno dostępne miejsca. Codzienna troska o piękny uśmiech i świeży oddech powinna być ponadto koniecznie uzupełniona o stosowanie dobrego, dopasowanego do indywidualnych preferencji płynu do płukania jamy ustnej.
Jeżeli nauczymy się prawidłowej higieny zębów i dziąseł oraz zadbamy o dobre akcesoria stomatologiczne, przeznaczone do codziennego użytku, szybko zapomnimy o strachu przed gabinetem dentystycznym, do którego udamy się tylko na obowiązkową kontrolę (którą trzeba przeprowadzić przynajmniej raz na pół roku). Oszczędzimy sobie w ten sposób bólu i sporych wydatków. A także damy dobry przykład innym, przede wszystkim własnym dzieciom, które trzeba nauczyć prawidłowej higieny jamy ustnej. Nie wolno o tym zapominać, gdyż dane są alarmujące – aż 92% polskich dzieci między 5. i 16. rokiem życia cierpi na próchnicę. Dzięki codziennym staraniom o zdrowe zęby i dziąsła jesteśmy w stanie szybko to zmienić! Podobnie jak kiepskie wyniki w statystykach, które nie dają powodów do radości ani mężczyznom, ani kobietom.
Autor & Źródło: http://www.shop-dent.pl/