Dla ciebie okiełznanie wymagających współpracowników i trudnych klientów to bułka z masłem. Problem zaczyna się, kiedy wracasz z pracy i już od drzwi przedszkola słyszysz wrzaski i krzyki. Widzisz spojrzenia innych mam. A w twojej głowie pojawia się rozpaczliwa myśl: „to znowu moje dziecko”. Co zrobić, aby okiełznanie twojego malucha przychodziło ci z taką samą łatwością co praca z kapryśnymi klientami? Jakich trików użyć, aby twoje dziecko było grzeczne na co dzień? Przeczytaj naszą poradę dla pracujących mam.
Jeśli twoje dziecko często się złości, bywa agresywne, zastanawiasz się, czy nie jest przypadkiem opętane przez szatana. A do tego wydaje ci się, że dzieci twoich koleżanek to urodzone aniołki. Otóż problem ze złością u dzieci jest częstszy niż by ci się mogło wydawać i nie jesteś z tym problemem sama.
Złoszczące się dziecko to nic nienormalnego. W końcu my także często się złościmy z różnych powodów – rozlana poranna kawa, kierowca-pirat, który w ostatnim momencie zajechał drogę, mail od szefa, złamany paznokieć – brzmi znajomo? Z tym jakoś sobie radzisz. Wbrew pozorom – te powody do złości nie są wcale bardziej poważne niż zagubiony ulubiony pluszak, zakaz zjedzenia kolejnego żelka czy nakaz wypicia szklanki mleka. Różnica polega na tym, że ty nauczyłaś się radzić ze złością, natomiast twoje dziecko jeszcze nie wie jak panować nad złymi emocjami. Jeśli je tego nauczysz, nie będzie miało problemów w dorosłym życiu, a ty nie będziesz musiała radzić sobie ze swoją złością na niegrzeczne dziecko.
Co robić, aby poskromić złośnika?
Przede wszystkim musisz pamiętać, że twoje dziecko uczy się od ciebie. Kiedy widzi jak reagujesz złością, wpadasz w furię – bierze z ciebie przykład. Dlatego tak ważne jest, aby już od najmłodszych lat zadbać o to, aby nauczyć malucha powściągliwego sposobu wyrażania negatywnych emocji. Jeśli będziesz spokojna i dobrze radziła sobie ze złością, twój maluch także będzie spokojny i opanowany. Pamiętaj, że czym skorupka za młodu nasiąknie…
Korzyści z trzymania nerwów na wodzy będą dla ciebie podwójne – ty nie wpadniesz w złość i twoje dziecko także.
Nagradzać czy karać?
Czy nagrody lub kary pomagają okiełznać złość dziecka? Kupienie nowej zabawki tylko dlatego, aby uspokoić malca lub dawanie klapsów, aby wymusić na nim grzeczne zachowanie to najczęstsze reakcje rodziców na złość dzieci. Zarówno metoda kija, jak i marchewki nie są najlepszymi metodami wychowawczymi na poskromienie gniewu dziecka. Gdy dziecko uspokaja się tylko dlatego, aby otrzymać nagrodę lub uniknąć kary nie nauczy się bez dodatkowych bodźców kontrolować złości. Doprowadzi to do tego, że w dorosłym życiu bez nagrody lub kary nie poradzi sobie z podejmowanie decyzji.
Skąd ta złość u dziecka?
Gdy nie wiesz dlaczego dziecko się złości, postaraj się najpierw przywrócić jego spokój. Z pomocą przyjdzie ci odwrócenie jego uwagi np. ulubioną zabawką czy książką. Możesz też zaproponować mu wspólną zabawę.
Kiedy maluch uspokoi się, wróć do jego wybuchu złości – zapytaj co było jego powodem. Postaraj się zrozumieć jego punkt widzenia i nigdy nie bagatelizuj jego uczuć i potrzeb.
A co gdy w dziecku narasta złość pomimo prób zajęcia go czymś innym? Gdy malec tupie, krzyczy, przeklina, bije, rzuca przedmiotami – pamiętaj, aby zachować spokój i ignorować jego zachowania, bo dziecko w ten sposób próbuje zwrócić twoją uwagę. Poczekaj, gdy się uspokoi i dopiero wtedy wróć do tematu, wytłumacz co w jego zachowaniu było złe.
A kiedy maluch nie przestaje? Tak jak na ogień działa woda, tak samo na złość i furię działa spokój i opanowanie – w momencie, gdy ty będziesz spokojna, maluch szybciej będzie mógł się wyciszyć i uspokoić. Dzieci uczą się wyrażania emocji, obserwując rodziców. Daj więc dobry przykład, zarówno w wyrażaniu pozytywnych, jak i negatywnych emocji.
Co sprzyja minimalizowaniu wybuchów złości u dzieci?
Podejdź do dziecka jak do swoich biznesowych partnerów – ich interesy także nie zawsze idą w parze z twoimi. Traktuj malucha jak odpowiedzialnego partnera – stwórz mu pozory, że on rzeczywiście decyduje o sobie. Dobrym pomysłem jest stosowanie techniki ograniczonego wyboru – zamiast pytać: co chcesz zjeść na śniadanie? ogranicz pytanie do bardziej uszczegółowionego, np.: chcesz zjeść płatki czy omlet? To naprawdę działa.
Poza tym, gdy dziecko spożytkuje energię na sport czy zabawy i hobby, nie będzie nosiło w sobie negatywnych emocji.