Chyba nie ma na tym świecie osoby, której chociaż raz nie puściły nerwy w najmniej odpowiednim momencie. Niestety takie sytuacje w pracy mogą mieć negatywne konsekwencje. Jak zatem opanować emocje zanim wybuchniemy gniewem i doprowadzimy do konfliktu w pracy?
Wyobraźmy sobie pustą szklankę – tak właśnie wygląda poziom naszego stresu tuż po wstaniu z łóżka, kiedy udało nam się wyspać i mamy dobry nastrój. Zanim dotrzemy rano do pracy, szklanka będzie już napełniona do połowy, bo a to dziecko rozpłakało się przed wyjściem do przedszkola, a to ktoś na nas zatrąbił. I kiedy złe emocje wzbierają w nas w ciągu dnia, szklanka zaczyna się zapełniać aż w końcu dochodzi do tzw. ulania się i wybuchu emocji.
Oto kilka porad, które pozwolą wam opanować emocje zanim zaczniecie rzucać przyrządami biurowymi i doprowadzicie do konfliktu w pracy:
- zastosujcie metodę 5-7-8, która polega na tym, aby przez 5 sekund wdychać powietrze, przez 7 sekund je trzymać, a przez 8 – wypuszczać. Powolne oddychanie to najlepsza metoda na opanowanie gniewu;
- obserwujcie liście na drzewach, śledźcie każdy ich ruch;
- pospacerujecie wokół biurowca, trochę świeżego powietrza zawsze pomaga w opanowaniu gniewu;
- wyjrzyjcie przez okno, spójrzcie na sąsiedni biurowiec, ludzi na ulicach i zieleń;
- znajdźcie sobie jakieś zajęcie, wtedy mózg nie będzie myślał o tym, czym się zdenerwowałyście;
- liczcie od 100 w dół; liczenie klasyczne nie wymaga skupienia, robimy to automatycznie.
Kiedy już jednak dojdzie do wybuchu gniewu i eskalacji konfliktu, warto zastosować techniki opisane w poradzie: Techniki rozładowania napięcia nerwowego.